13.04.2024 Kwiaty

Pomysł na kwietniowy odcinek tekstu o dobrych słowach przyszedł do mnie znienacka i trochę mnie zaskoczył. Skoro kwiecień, to kwiaty, one przecież tak mocno kojarzą się nam z tym co dobre.

To temat bardzo prosty, a jednak trochę szalony, bo jak to zrobić, by w krótkiej formie notatki na dzień dobrego słowa ująć ogrom motywów, skojarzeń i znaczeń? 

Nieogarniony jest ten ogród kwiatowych refleksji. To coś bardzo konkretnego i symbolicznego zarazem, bliskiego i abstrakcyjnego, zwyczajnego i uniwersalnego, tak powszechnego, że czasem niezauważalnego. Wahałam się chwilę czy podejmować ten temat, czy znajdę odpowiednie słowa, lecz właśnie w tych wątpliwościach znalazłam odpowiedź i zachętę, bo przecież kwiaty często pomagają wyrazić to, co trudno byłoby wypowiedzieć i czasem nawet zastępują słowa w ważnych chwilach.

A ten tekst to nie wykład z przyrody, językoznawstwa czy antropologii. Moim zamysłem jest zwrócenie uwagi na codziennie używane słowa i zauważenie, jak wiele się za nimi kryje i jaką mają moc. Fascynująca jest obecność kwiatów w ludzkim życiu, to że są one tak oczywiste, tak istotne i tak wszechobecne. Dlaczego są one tak ważne? Może dlatego, że kwiaty kojarzą się z tym co piękne, cieszą zmysły kolorem, zapachem, kształtem, wprowadzają piękno i sprawiają radość, wzbudzają dobre uczucia. Co ciekawe, choć są przejściową formą istnienia zapowiadają coś więcej, akcentują życie i miłość, również taką boską, nieskończoną, wszechogarniającą. Być może z powodu tej tęsknoty, uświadomionej albo głęboko ukrytej,  człowiek tak bardzo pokochał kwiaty i  towarzyszą mu one w wielu obszarach i wymiarach życia. Świadczy o też tym ich obecność w religijnych ceremoniach. Podczas procesji Bożego Ciała dzieci sypią kwiaty, bukiety zdobią ołtarze i przydrożne kapliczki. Kwiatowe motywy występują we wszystkich religiach świata, są ofiarowywane bogom podczas rytuałów i obrzędów.

Kwiaty są dawane i przyjmowane w wielu sytuacjach życia, jako prezent, wyraz miłości, uznania, szacunku, a nawet hołdu, podziękowania, dla uczczenia ważności wydarzeń, albo dla poprawy nastroju, dla ozdobienia domu, długo można by wyliczać okazje, do których pasują kwiatki. Jest więc coś uniwersalnego w tym geście. Nie mam na myśli tylko okolicznościowej wiązanki, jakże wzruszająco piękne są pojedyncze stokrotki czy jakieś drobne łodyżki, które dziecko zrywa na spacerze i podaje mamie, to miłość w czystej postaci. Kwiaty są dla tych, których kochamy, więc i dla nas samych.

Co ciekawe, mimo iż różne rzeczy mogłyby być, i oczywiście są, dawane jako symboliczny prezent, to kwiaty nieustannie wiodą prym w tej dziedzinie. Dlaczego tak się dzieje?

Przede wszystkim ze względu na piękno, za którym stoją niesamowite siły natury z fantazją kreujące te formy - subtelne, uwodzicielskie i pomysłowe. Kwiaty symbolizują harmonijne połączenie aktu doceniania chwili obecnej, o której wiadomo że minie, z obietnicą czegoś więcej i zapowiedzią spełnienia.

Widok kwitnących roślin cieszy, w naturze, w ogrodach i w domu, w doniczkach czy w wazonach. Gdy to piszę za oknem mam wiosnę w rozkwicie, pachnące bzy, które w tym roku zakwitły prawie o miesiąc wcześniej niż zwykle, trochę dalej czeremchy, wiśnie i wiele innych drzew. Nieskrępowana, piękna radość wiosny, widzę ją wokół soczystą, żywą, kolorową. Gdy wchodzę do Internetu, oglądam uchwycone przez innych chwile zachwytu nad światem, a zwłaszcza nad kwiatami. Sama często fotografuję kwiaty, i niezmiennie zdumiewa mnie i oczarowuje pomysłowość i piękno natury.

Gdy zaczęłam zastanawiać się nad tym tematem dotarło do mnie, jak wiele motywów kwiatowych mamy wokół siebie i podkreślamy to, utrwalamy w przedmiotach, a zaczęło się to bardzo dawno temu. Pomyślałam o malarstwie, rysunku, o architekturze, o witrażach, mozaikach, ogrodzeniach, balkonach, wykuszach, tkaninach, gobelinach, biżuterii, ubraniach, naczyniach… I w wielkich dziełach i przedmiotach codziennego użytku, wszędzie tak wiele kwiatów. Przypuszczam, że nawet ktoś kto nie jest miłośnikiem kwiatów bez trudu znajdzie w swoim otoczeniu jakiś kwiatowy wzór w ciągu paru chwil. Czyż nie jest to zdumiewające! Dla mnie jest to dowodem na naszą ludzką potrzebę piękna, dobra i radości,  a właśnie kwiaty to symbolizują.  One zapraszają do zachwytu…

 

Ps. Zastanawiając się jaką ilustracje wybrać z tysięcy zrobionych przeze mnie zdjęć kwiatów uświadomiłam sobie jeszcze jedną rzecz dotyczącą mocy kwiatów, tego, że uczą nas niezależności od porównań. Otóż każdy, nawet ten najbardziej zdawałoby się niepozorny jest jedyny i niepowtarzalny w swoim pięknie, nie ma sensu porównywanie, lepszy czy gorszy, większy czy mniejszy.  Wybrałam więc właśnie taki kwiatowy drobiazg, jeden z wielu i jeden jedyny… i to taki który rośnie sobie między ulicą a płytą chodnika.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

13.12. 20203 Uznanie

13.02.2024 Zasoby