13.06.2024 Cisza

Czym jest cisza? Zapisując to słowo zatrzymuję się na moment, by spróbować ją usłyszeć, wyłowić spomiędzy odgłosów bliższych i dalszych, szumu maszyn, radosnego śpiewu kosa, różnych stukotów, westchnień i pobrzękiwań. Cieszę, że mogę doświadczyć właśnie tej chwili.

Nie szukam definicji ciszy, bo wiem czym jest, zresztą bardziej niż wiedzy na ten temat potrzebuję samej ciszy, sytuacji w której mogę się w niej zanurzyć i naprawdę nie musi być ona wydestylowana z jakichkolwiek dźwięków.

W wierszu pt. ”Trzy słowa najdziwniejsze” Wisława Szymborska pisze: „Kiedy wymawiam słowo Cisza, niszczę ją”. Z fizycznego punktu widzenia to oczywiście prawda. Są jednak odwrotne sytuacje gdy wypowiedziane, albo nawet wykrzyczane „Cisza!”  powoduje uciszenie zgiełku i gwaru, ale to dotyczy specyficznych okoliczności. Pod taką wymuszoną ciszą mogą ukrywać się niewypowiedziane napięcia.

W życiu codziennym najlepiej zbliżać się do ciszy po cichu i wtedy gdy to możliwe oddalać się od niechcianego hałasu.

Dla mnie to słowo cisza ma bardzo pozytywny wydźwięk, gdy go wypowiadam, zapisuję, albo tylko pomyślę to czuję, że w jakiś sposób przyciągam ciszę, przywołuję jej oczyszczającą moc. W naszym świecie coraz mniej tej ciszy, więc tym bardziej warto o nią zabiegać choćby od czasu do czasu, choćby na minut kilka.

Brak nadmiernych dźwięków to rodzaj niedoboru, który jest luksusem, ale jednak dla każdego dostępnym, i w mniejszym lub większym stopniu zależnym od bardzo zwyczajnych rzeczy. Czasem wystarczy wyłączyć odbiornik, by człowieka zalała błoga cisza. Gorąco zachęcam, by spróbować częściej wsłuchiwać się w ciszę, całkiem sporo można w niej usłyszeć, dowiedzieć się o sobie i inaczej spojrzeć na wiele rzeczy.

Jest takie piękne określenie „cisza jak makiem zasiał” – zapewne powiązane z nasennym działaniem maku. Fascynująca jest cierpliwość nasion maku, potrafią bowiem czekać nawet 40 lat na odpowiednie warunki, gdyż najchętniej wyrastają na poruszonych glebach, oczywiście na polach, przy placach budowy, przy remontowanych drogach. Obserwuję to na naszych trasach, tam gdzie w ubiegłym roku ruch spowolniony był robotami drogowymi, teraz obficie kwitną czerwone maki, najintensywniej rano i przed południem, a potem ich płatki opadają bezszelestnie, cicho.

Dotychczas teksty na dzień dobrego słowa ilustrowałam jedną fotografią. Dziś będzie cała makowa galeria. Tej wiosny wiele moich chwil ciszy spędzanych w naturze to były zachwyty pięknem maków.



































 


Komentarze

  1. Ciekawe o nasionach maku. Uwielbiam maki, za kolor, za to, że są dystyngowane i szkoda że ich piękno jest ulotne, tak szybko przemijaja. A cisza, doceniam każda, mniejsza i większą, bo pracuję w warunkach gdzie zdecydowanie za dużo stymulacji i ruchowej i tej werbalnej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne są maki, niezwykle trwałe są ich nasiona, za to kwiaty kwitną tylko przez moment. Na szczęście doceniasz ciszę i potrafisz ją odnaleźć, mniejszą lub większą, to bezcenne.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

13.07.2024 Przerwa

13.02.2024 Zasoby

13.08.2024 Spostrzeżenie